Wyjazd z Chersonia o przez Mikołajów do Odessy. Korki w mieście, godzina szczytu na ulicy Preobrażeńskiej, jedziemy do Arkadii. Znany nam hotel Arkadia i kolejny Junist nie miały wolnych miejsc, w końcu hotel Wiktoria, ogromny wieżowiec, bardzo dobry standard, 465 hrywien ze śniadaniem i parkingiem. Wyjazd do miasta na obiad, powrót zatłoczoną piątką aż do pętli Arkadia, gdzie wielka ożywiona promenada, pełna klubów. Ogólna atmosfera imprezy. Rano zwiedzanie - do miasta marszrutką 198, wysiadka pod dworcem, w południe naleśniki i owocowa sałatka w barze na deptaku, dalej na Schody Potiomkinowskie, bulwar nadmorski i Morwokzał. Obiad w restauracji Salieri w uroczym zielonym podwórzu - ogródki w cieniu Opery. Dalej spacer w stronę Mołdawanki, malownicza dzielnica, jakby od czasów opisywanych przez Babla nic się nie zmieniło. Podwórka, koty, ruiny. Powrót tramwaje, 21 i potem 5. Wieczorem gruziński film.