Ryga na pierwszy rzut oka przypomina Kraków - zwłaszcza okolice dworca, przejście podziemne, dworcowe centrum handlowe. Ma też budynek przypominający warszawski Pałac Kultury. Zaglądamy do hal targowych, ale niewiele w nich egzotyki. Centrum miasta zadbane, w hanzeatyckim stylu, odnowione kamieniczki, mnóstwo kafejek, zielone parki. Przed akademią sztuk pięknych, ulokowaną w masywnym neogotyckim budynku, lustrzana rzeźba przypominająca Wenus z Willendorf stojącą na jednej nodze. Najciekawsza jest jednak dzielnica, a właściwie kwartał ulic, z secesją - mnóstwo ozdobnych detali, finezyjne ornamenty, masywne wysokie kamienice. Jest co fotografować i przyjemnie zasiąść w jednym z ogródków w tej okolicy. Cały dzień zwiedzania, później w niemożliwym upale (ponad 32C) kolejką do Jurmali, wysiadamy w Dzintari.