Od rana kręcenie się po Shkodrze, dużo malowniczego chaosu, generatory prądu warczą, mocna kawa przed południem, panowie w kawiarniach już od rana przy kawie i fernecie. Podjazd dziurawymi drogami do tureckiego mostu Mesi - malowniczy i tonący w śmieciach, czego na zdjęciu nie widać. Potem na twierdzę Rozafa, gdzie pusto, żadnych turystów i super widoki na każdą stronę.